Czy potrafimy żyć bez mleka, białego chleba i cukru? W studiu Radia Gdańsk gościliśmy ekspertów, którzy opowiedzieli o dietach laktozowych i glutenowych. Indywidualnie dobrane składniki to klucz do dobrego samopoczucia, twierdzą specjaliści.
Celiakia, czyli nadwrażliwość na gluten dotyka coraz więcej osób. Cierpi na nią 1 proc. populacji. Wokół choroby narosło wiele mitów. – Opinia, że dziecko uczulone na gluten jest cienkie, niskie, z dużym brzuchem i szorstkimi włosami jest błędna. Takich ludzi prawie w ogóle nie spotkamy, mówi Barbara Kamińska, szefowa Katedry i Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Nadwrażliwość na gluten coraz częściej ujawnia się u osób dorosłych. – Są to postacie nieme lub skąpoobjawowe. O nasileniu decyduje genetyka. Siła zasobów u różnych osób jest różna, tłumaczy Kamińska. – Celiakia może zostać wykryta np. kiedy kobieta nie może zajść w ciążę albo poroniła.
Specjaliści podkreślają, że celiakia nie jest chorobą, a jedynie defektem. – Z odpowiednimi zaleceniami dietetycznymi, osoby z nadważliwością na gluten mogą żyć absolutnie pełnią życia.
Osoby, które nie tolerują glutenu ze swojego jadłospisu muszą wykreślić mąki: pszenną, jęczmienną i żytnią. Barbara Kamińska wskazuje, że powinny ostrożnie wybierać wyroby piekarnicze. – Jeden produkt bezglutenowy nie równa się drugiemu.
Pomysł na ominięcie niedozwolonych składników ma Katarzyna Sulęta-Cierzeniewska, mama 6-letniego Kajtka, uczulonego na gluten. – Kiedy Kajtek się urodził, rynek produktów bezglutenowych był bardzo organiczony. Jako że dziecko musi mieć urozmaiconą dietę, zaczęłam eksperymentować z przepisami. Pomogły mi w tym stare przepisy babci i internet, opowiada. Do studia Katarzyna Sulęta-Cierzeniewska przynosła ciasteczka własnego wyrobu. Są w nich cztery rodzaje mąki: jaglana, kukurydziana, amarantusowa i ryżowa. – Za każdym razem staram się, żeby produkty pasowały do siebie i były wartościowe.
Czytaj więcej: Odwiedź stronę Radia Gdańsk